Po każdym zakupie serwera z mojej oferty wysyłam do kupującego ankietę z jednym, prostym pytaniem.
To pytanie pozwoliło mi zwiększyć sprzedaż 🧵 ↓
"Dlaczego właśnie TERAZ zdecydowałeś się na kupno serwera?"
Niby proste pytanie i można zadać je na dziesiątki innych sposobów, ale właśnie ta forma daje u mnie najlepsze rezultaty.
Mógłbym oczywiście zapytać "do czego będziesz używać serwera?".
Potencjalne odpowiedzi:
↳ do nauki
↳ do postawienia strony
↳ pod bota na Discorda
Żadna z tych odpowiedzi jednak nie spowodowała decyzji zakupowej.
Chęć nauki można nosić w sobie nawet przez lata 🤷♂️
Odpowiedzi na pytanie, co spowodowało, że właśnie TERAZ ktoś postanowił kupić serwer, są zdecydowanie inne.
↳ słyszałem, jak opowiadasz o firmie na konferencji i chciałem przetestować
↳ robię zadania na hackathonie
↳ biorę udział w kursie XYZ i szukam hostingu pod projekt
Ludzie zaczynają najczęściej opisywać (1-2 zdania), co robili w trakcie dokonywania zakupów. Możesz zapytać "no i po co Ci to"?
Wyciągam z tego wnioski, które pozwalają mi kształtować wygląd oferty, wygląd reklam i dalsze działania marketingowe.
Dla przykładu:
Nie sądziłem, że moje wystąpienie na "Jesieni Linuksowej 2024" wygeneruje taką sprzedaż. W formularzu wiele razy pojawiła się odpowiedź, że ktoś mnie widział na scenie i postanowił kupić serwer.
Wniosek?
Opłaca mi się pojawiać na geekowych konferencjach
Innym razem zauważyłem, że słowo "Hackathon" występuje w odpowiedziach niezwykle często. Wychodzi na to, że moje serwery są bardzo często używane na takich imprezach.
Tylko dlaczego ja z tą wiedzą nic nie robię?
W ubiegłym roku postanowiłem jednak skorzystać z tej wiedzy. Jak co roku zgłosiłem się jako mentor na hackathon HackYeah w Krakowie.
Pomagałem uczestnikom w wielu problemach technicznych, ale robiłem jeszcze jeden drobiazg.
Każda drużyna, która miała problemy techniczne z hostingiem, dostawała ode mnie za darmo serwer VPS + moją pomoc w jego konfiguracji.
Sytuacja Win-Win. Problem techniczny znikał, a ja szerzyłem wiedzę o istnieniu mojego hostingu.
Uprzedzając pytania:
Tak, ci ludzie konwertują na klientów, a konkretniej, na fanów marki. Bo jak nie lubić produktu, który uratował Ci tyłek i zapewnił 'osobistą' pomoc techniczną, gdy najbardziej jej potrzebowałeś?
To jedno pytanie, o którym wspomniałem na początku, choć brzmi może dziwnie i mało profesjonalnie, bardzo skutecznie wydobywa z ludzi powód dokonania zakupów w tej chwili, a nie cel wykorzystania produktu.
Spróbuj — może i u Ciebie to zadziała.