"Obecnie nie ma sensu ruszać z nowym projektem, bo jest szansa, że ktoś weźmie pomysł i go po prostu skopiuje!" — napisała do mnie znajoma.
Ja się z tym nie zgadzam. Nie ma na to szansy.
Jest PEWNOŚĆ, że ktoś to zrobi! 😃
To bez znaczenia, bo nie tu leży sekret 🧵 ↓
Nie wiem skąd ten strach przed "kopiowaniem projektów".
Czasami konsultuję pomysły na startupy i przed spotkaniem, zainteresowani nieśmiało pytają mnie o możliwość podpisania NDA, aby mieć pewność, że nie zdradzę nikomu ich rewolucyjnego pomysłu.
Odmawiam.
Jeśli do skopiowania pomysłu nie jest wymagana żadna wiedza, żadne know-how, nie są potrzebne żadne zasoby, nie potrzeba funduszy, doświadczenie jest totalnie zbyteczne, próg wejścia to ZERO i wystarczy tylko wiedzieć, CO ZBUDOWAĆ, to pomysł jest przeważnie do niczego 🤷♂️
W świecie biznesowym kopiowanie pomysłów to norma. Gdy powstanie "chmurowy storage na pliki" (taki załóżmy Dropbox), to będzie on jedynym rozwiązaniem tego typu, czy dość szybko będzie można przebierać wśród konkurencji?
Jeśli pomysł będzie dochodowy, pojawią się naśladowcy.
Mogę powiedzieć Ci, co zbudować, jak zbudować i wiele to nie zmieni, bo nie tutaj leży sekret.
Mój hosting serwerów VPS "Mikrus" został skopiowany już kilkukrotnie.
Identyczny stack technologiczny, identyczne parametry, zbliżona cena.
Są naśladowcy.
Powinienem w takim razie lepiej dbać o tajemnice firmowe i nie zdradzać zbyt wiele szczegółów na temat jego budowy, działania i dochodów?
Tymczasem jeżdżę po Polsce i zdradzam wszystkie te informacje.
Dzielę się także opisem stosowanych zabezpieczeń, metodami na rozwiązywanie problemów z użytkownikami i wiele, wiele więcej.
Ale to wszystko bez znaczenia.
To, co jest wg mnie problemem w branży IT, to wiara w to, że "dobry produkt się sprzeda", a sekretem dobrego produktu jest dobry stack technologiczny.
No więc:
↳ nie sprzeda się
↳ klienta nie obchodzi Twój stack
Witaj w realnym świecie Neo... 😉
Tworząc nowy produkt, warto zadać sobie pytanie:
"czy JA umiem to sprzedać"?
Jeśli odpowiedź jest przecząca, warto zadać drugie:
"znam kogoś, kto umie to zrobić?"
W skrócie: w Twoim geekowym teamie potrzebujesz sprzedawcy.
Potrzebny Ci ktoś, kto wprowadzi na rynek Twój super pomysł.
Czytając wszelkie "Success Story" na Indiehackers zauważam, że spora część projektów ma dwóch founderów.
Z jakiegoś powodu, najczęściej JEDEN z nich jest osobą techniczną, a drugi wymiata w sprzedaży i marketingu.
A strach przed byciem skopiowanym? Tego nie unikniesz.
Skopiowane będzie jednak tylko to, co widać.
W przypadku Mikrusa sekret leży w... społeczności i zaskakującej swoją jakością pomocy technicznej. Ludzie to kochają.
Copy/Paste stacku tego nie zapewni 🤷♂️
Stwórz coś, co skrajnie trudno będzie skopiować, znając tylko szczegóły techniczne rozwiązania i nawiąż współpracę z kimś, to Ci to sprzeda.
Te dwie porady wystarczą na start.